Obserwatorzy

Translator

Moje wypieki


Postaram się zamieszczać tutaj przepisy na różne słodkości, które przetestuję na własnej skórze i na skórze mojej rodziny. Ponieważ nade wszystko cenimy naturalność, więc zamieszczone przepisy nie będą zawierały dodatków w stylu proszek do pieczenia i inne "chemikalia". I będą to przede wszystkim pyszności, które swobodnie będzie można podawać również małym dzieciom (od ok. 12 miesiąca życia).
Plany ambitne. Mam nadzieję, że uda się je zrealizować :)

Zaczynamy od mojej wersji TIRAMISU dla dzieci (i innych łasuchów :)

1) Należy przygotować:
- 2-3 opakowania biszkoptów
- jedną dużą słodką śmietanę (30% procent tłuszczu)
- jeden duży (1 kg) białego sera w wiaderku lub dwa małe po 0.5 kg)
- pół szklanki kakao rozpuszczalnego
- ok. pół szklanki mleka
- ok. 0.75 szklanki cukru
- miska
- mikser
- szklanka
- łyżka
- plastikowa, silikonowa lub ceramiczna forma duża, lub dwie małe. Lojalnie ostrtzegam, żeby nie robić tego ciasta w metalowej formie, nawet dokładnie wysmarowanej tłuszczem, bo nawet najmniejsze zarysowanie blachy metalowej powoduje przeniknięcie do ciasta metalicznego posmaku, który zmarnuje cały nasz wysiłek i produkty. Ewentualnie można metalową blachę dokładnie wyłożyć nową folią plastikową (dokładnie, tak, żeby ciasto nie dotykało nigdzie metalu). Nie można jednak wyłożyć folią aluminiową, bo ta zawsze gdzieś pęknie i efekt jak wyżej.

2) Na pokazanych zdjęciach widać proces produkcji Tiramisu z połowy wymienionej powyżej procji (ale cukru dałaję 0,5 szklanki, bo my lubimy słodycze :). Stało się tak dla tego, że nie mam większego pojemnika, w którym mogłabym zrobić ciasto.
Zaczynam od wyłożenia na dno pojemnika jednej warstwy biszkoptów. Potem rozpuszczam kakao w mleku i częścią takiego kakao zalewam biszkopty. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością kako, bo wtedy nie wsiąknie w biszkopty w całości.




3) Następnie ubijam śmietanę z cukrem aż do sztywności. Radzę unikać śmietan marki Zott, bo bardzo łatwo się ważą i potem jest tylko problem. Ja osobiście wszystkie produkty kupuję w Biedronce i jestem bardzo z nich zadowolona. Śmietana marki Piątnica. Do ubitej śmietany dodać cały ser i znów wszystko bardzo dokładnie wymieszać mikserem.



4) Jeśli w tym czasie część kakao nie wsiąknęła jeszcze w biszkopty - zlać ją, bo jest jej za dużo. Połowę sero-śmietany wyłożyć na biszkopty i równo rozprowadzić po ciastkach, ale tak, żeby nie odrywały się od podłoża.



5) Potem położyć następną warstwę biszkoptów i znów zalać je resztą kakao. Odczekać ok. 10-15 minut i zlać resztę kakao (o ile nie wsiąknęło w ciastka).  Całość przykryć resztą ser-śmietany i posypać na wierzchu odrobiną kakao rozpuszczalnego - dla dekoracji.







6) Spożywać najwcześniej po ok. 12 godzinach. Ja zwykle robię ciasto wieczorem, aby przez całą noc mogło spokojnie poleżeć w lodówce. Chodzi o to, żeby biszkopty spokojnie zmiękły pod wpływem wilgoci.

Uwagi!
Ciasto najlepsze jest nazajutrz po zrobieniu, bo jest w całości miękki i delikatne.
Jest łatwe do krojenia, ale trudno je wyjąć z pojemnika, dlatego ja zawsze kroję je łyżką i od razu wykładam na talerzyki.
Ciasto trzeba przykryć pokrywką lub choć folią, gdy jest przechowywane przez kilka dni w lodówce, bo łatwo przechodzi zapachami i aromatami innych potraw przechowywanych w lodówce. U mnie to nie problem, bo zwykle zjadamy je nazajutrz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz