Obserwatorzy

Translator

sobota, 29 października 2011

Krzesło ogrodowe


Wczoraj po raz pierwszy trafiłam na blog Art-Piaskownica. Wiem, wiem, że to dziwne, ale wydawało mi się, że zabawy w wyzwania to nie dla mnie, bo ani czasu na to nie mam, ani zbytnio warunków, ani niezbyt lubię działać pod wyznaczone reguły (taka indywidualistka ze mnie :D ). Ale trafiłam na fajny fotolift z krzesłem w roli głównej. I pomyślałam - A co mi tam? Spróbuję!

Zaopatrzona w moją idiot-camerę wyszłam na chwilkę do ogrodu. Moje koty - oczywiście, ze mną :D I tak powstałą cała sesja zdjęciowa z krzesłem i kotami w roli głównej.







...i jedyne nie-kocie - które zgłaszam do zabawy:


A oto plan fotoliftu:

-------------------------------------------------------------------
dodane 03.11.2011 r.

Za radą M(ańka), i w związku z problemami związanymi z dodawaniem mojej fotki do uczestnictwa w zabawie, zdecydowałam sie zmienić mój wybór i do udziału w zabawie, ostatecznie, zgłosiłam inną fotkę - z czarną kicią. O tę:

piątek, 28 października 2011

Wiem, że czekacie niecierpliwie :)

na ten post - przepraszam, ale byłam zajęta. Cały dzień przerzucałam ksiązki. Teraz zostało mi już tylko ok. 300 szt., a mam za sobą blisko 5000!

Najlepszy numer, że zdjęcie całości okazało sie kiepskiej jakości :( I znów wyszło to dopiero po zrzuceniu fotek... Ech, muszę chyba od razu zrzucać na kompa i sprawdzać :(. No nic - na razie pokazuję takie, a jeżeli będę miałą okazję - wymienię na lepsze. Piszę, jesli będę miała okazję, bo torba już zostałą wysłana, i jeśli spodoba się, już do mnie nie wróci. Ale może jednak jeszcze ja odzyskam - pożyjemy - zobaczymy.

A więc przedstawiam moją najnowszą torbę filcowaną na mokro. Materiał - czesanka polska (ciemny grafit i czewienie) oraz merynos - pozostałe kolory. Niewielkie dodatki nici wełnianych i przędzy jedwabnej.



czwartek, 27 października 2011

Wymianki

Witam wszystkich serdecznie, a szczególnie nowe osoby, które zaobserwowały mojego bloga. Dziękuję Wam bardzo i mam nadzieję, że zostaniecie tu na dłużej, a nie tylko do momentu losowania słodyczy :))
Zanim przejdę do rzeczy -chcę Wam polecić rzucenie okiem na stronę www.koroneczka.pl. Ten malutki sklepik, niestety, zostaje zamknięty i w związku z tym właścicielka wyprzedaje wszystko 50% taniej! Podane ceny nie uwzględniają tego rabatu, więc podzielcie je sobie na pół! Warto skorzystać z okazji, bo Ania wyprzedaje prawdziwe cuda :))
A teraz - do rzeczy. Jakiś czas temu wzięłam udział w dwóch wymiankach - jesiennej i w kratkę. obie kończą się jutro. Ja już wysłałam swoje prezenciki, a i do mnie dotarło już małe co-nieco :))
Oto co wysłałam do artystki26 w ramach wymianki jesiennej:
- torba filcowa (przepraszam, robiłam zdjęcia za pięć dwunasta i dopiero po wysyłce okazało się, że część jest nieostra :(. Dlatego nie mogę Pokazać Wam torby w całości - musicie zadowolić się detalami.
- trochę szyciowych przydasi:

- i słodzyczo - herbatki, ale już nie obfociłam :P
A to dziś powinno trafić do Lucy z Mazur:
- filcowe etui (na okulary, telefon, długopisy - czego dusza zapragnie :))




- notesik we własnoręcznie wykonanej okładce - bardziej spostrzegawcze osoby już na pewno zauważyły, że poszły w ruch prezenciki od Alicji :)





- karteczka z dedykacją - pasująca do notesu

- książka i zakładka, broszka i kolczyki


- ... i masosolny aniołek :P


Kasia - arytystka26, została poproszona o wykonanie dla moich dziewczyn jakiegoś tildowego zwierza. Kasia nie chciała mi zdradzić tajemnicy co to będzie, więc Słonik był dla nas wszystkich prawdziwą niespodzianką :)) Jest uroczy. Zaopiekowała się nim Asia, tylko jakoś nie może mu wymyslić imienia, które pamiętałaby dłużej niż 5 minut :))) Najbardziej rozbrajają mnie jej pytania:"Mamo, a jak on ma na imię??"

W paczuszce byłą też masa przydasi - serwetek, które na pewno wykorzystam, jak wreszcie zmobilizuję się i zacznę robić decoupage :) 


No i "słodycze" które jakoś dziwnie szybko rozeszły się. Została jeszcze tylko część herbatek
A dziś pocztylion wpadł do nas z kolejną przesyłką (nie, nie - nie pan Piotr :))
Paczuszka dotarła do mnie w ramach wymianki w kratkę, dlatego w środku znalazłam takie oto skarby:
- przepiśnik (bardziej przyda się chyba mojejmu Jackowi, bo to on rządzi kuchnią:)

- notesik

- przydasie (w sam raz na świąteczne karteluszki)

- herbatka (Rum & Wiśnia!). Takiej jeszcze nie piłam, zwłaszcza, że jak napisano na opakowaniu jest to mieszanka kandyzowanych owoców wiśni, rodzynek i hibiskusa!


DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE! Sprawiłyście mi wiele przyjemności. Jeszcze raz WIELKIE, WIELKIE dzięki!
A jutro... postaram się pokazać Wam kolejną, filcową torbę :D

czwartek, 20 października 2011

Słodycze od Alicji i ... złośliwość rzeczy martwych :{

Noż, kurde!!!!! Napisałam pięknego posta. Nacisnęłam publikuj... i gów.o! Kurde, mam ochotę zamordować Bloggera! Chciałam Wam pokazać co dostałam w przesyłce od Alicji z bloga Alicja w Krainie Szpargałów, na którym to jakiś czas temu wygrałam Candy.

Więc juz bez opisów, wklejam choć fotki - całości i częśći detali:









Dziękuję Ci bardzo, Alicjo! Sprawiłaś mi wiele radości, a mojej głowie pojawiają się juz pierwsze projekty, jak wykorzystać te cudowności :)

poniedziałek, 17 października 2011

Wyniki mini-candy i promocja!!!

W nocy minął termin zapisów na moje mini-candy związane z Różowym Tygodniem. Wzięła w nim udział zawrotna ilość osób - 2! Izary i Cohenna. Dziękuję Wam bardzo za udział w zabawie. Postanowiłam obdarować obie uczestniczki bransoletkami lub naszyjnikami z koralików filcowych. Jeśli jesteście zainteresowane takową niespodzianką - prześlijcie mi, proszę, Wasze adresy na maila: archeoexpert@wp.pl

Teraz druga wiadomość. Od wczoraj wieczorem, do 24.10. br, na moich aukcjach na Allegro, obowiązuje promocja na tkaniny marki Tilda! Jeśli zakupicie przynajmniej dwa kawałki tkaninek, lub min. 1 m z danego wzoru, to JA, czyli Sprzedająca, biorę na siebie koszt wysyłki polecony ekonomiczny. WY płacicie tylko za zamówione tkaninki. Wychodzi wiec na to, że darmowa wysyłka dotyczy zakupów już od 62 zł!!!!!!
Zapraszam serdecznie na zakupy.

Promocja dotyczy tylko formy przedpłaty za zamówione tkaniny. Koszty przesyłki pobraniowej nadal będą doliczane do ceny tkanin!

czwartek, 13 października 2011

Różowy tydzień - minicandy

Jakoś tak ostatnio składa się, że prawie codziennie publikuje jakieś posty, co oznacza, że rozwiązanie masosolnego candy zbliża się wielkimi krokami :) Ten post jest bowiem 89.!

Ale nie o tym, nie o tym...

Roma z bloga Dobre na Spleen uświadomiła mnie, że właśnie mamy różowy tydzień! A z rakiem piersi mam wiele, wiele negatywnych skojarzeń. Mnie, osobiście, ta choroba ominęła i mam nadzieję, że ominie. Między innymi dlatego jak najdłużej starałam się (i staram nadal) karmić moje córki naturalnie - piersią, gdyż jest to znakomity środek zapobiegawczy. O pozostałych sposobach profilaktyki możecie poczytać tu.

Moje doświadczenia z rakiem piersi są złe, ponieważ zabrały z tego świata dwie znane mi osoby (moją niedoszła teściową, która zachorowała w bardzo podeszłym wieku -   co znaczy, że nikt nie może czuć się bezpieczny; oraz mamę mojej przyjaciółki), a koleżance mojej mamy musiano usunąć obie piersi!

Chciałam też zwrócić Wam uwagę, że duży wpływ na zachorowalność na raka - zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, jest używanie antyperspirantów "podpasznych". Antyperspiranty mają za zadanie zatkać ujścia gruczołów potnych, które znajdują się w miejscu, gdzie smarujemy się. Pot ma za zadanie schłodzić naszą skórę, ale również - usunąć z naszego organizmu toksyny. Gdy zatkamy ujście gruczołów - toksyny kumulują się w najbliższych węzłach chłonnych - w tym wypadku znajdują się one w piersiach! Co dziej się dalej - każdy może wyobrazić sobie sam!
 
Być może nie da rady całkowicie uniknąć zachorowania na raka piersi, ale można próbować zminimalizować ryzyko. Bardzo proszę - nie zapominajcie o tym!!!!

Bardzo ważne jest też rozpropagowanie akcji więc zapraszam na moje mini-candy!

Jeżeli macie ochotę przyłączyć się do zabawy i propagować akcję, to proponuję:
1. Zostaw ślad po sobie w postaci komentarza pod tym postem;
2. Przyłącz się do akcji i na swoim blogu napisz o niej;
3. Zorganizuj ekspresowe mini candy
(nie jest to warunek konieczny - ale pożądany!);
 Zapisy - do niedzieli, do północy.
Wylosuję jedną osobę (w poniedziałek) i obdaruję różowym drobiazgiem - filcusiem.

środa, 12 października 2011

Jak można oddawać książki do biblioteki.... :)

Dziś 5 w 1 czyli pięć nowych aniołków w jednym poście :)

Ale najpierw chciałam Wam podziękować za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim postem o pracach dzieciaczków. Jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu własnym i dzieci! :)

A teraz ad meritum :)

Ze względu na zainteresowanie - powstają wciąż nowe anioły. Ostatnio ulepiłam i pomalowałam osiem sztuk, ale jakoś na fotkach mam tylko część z nich :( Spróbuję nadrobić zaległości w następnym poście, a dziś pokażę Wam już to co mam sfotografowane. Jak Pan Bóg da, to kolejne aniołki będą lepiej oświetlone, bo te fotki pstrykałam w domu - pogoda ostatnio nas już nie rozpieszcza :(

A na taką pluchę zrobiłam aniołka w kapeluszu, z parasolką i w szaliczku - a co? anioły też lubią być eleganckie:


Kolejny pozazdrościł my kapelutka i powstał o taki:

Z miną przekorną i, jak widać, jeszcze nie do końca gotowy do wyjścia :)

A wybierał się z innym aniołkiem, do biblioteki, oddać zaległą lekturę:


Książka była o góralach, co zainspirowało innego aniołka, do ubrania się w strój ludowy:



a w bibliotece, czekała na nie anielska bibliotekarka: