Obserwatorzy

Translator

czwartek, 27 października 2011

Wymianki

Witam wszystkich serdecznie, a szczególnie nowe osoby, które zaobserwowały mojego bloga. Dziękuję Wam bardzo i mam nadzieję, że zostaniecie tu na dłużej, a nie tylko do momentu losowania słodyczy :))
Zanim przejdę do rzeczy -chcę Wam polecić rzucenie okiem na stronę www.koroneczka.pl. Ten malutki sklepik, niestety, zostaje zamknięty i w związku z tym właścicielka wyprzedaje wszystko 50% taniej! Podane ceny nie uwzględniają tego rabatu, więc podzielcie je sobie na pół! Warto skorzystać z okazji, bo Ania wyprzedaje prawdziwe cuda :))
A teraz - do rzeczy. Jakiś czas temu wzięłam udział w dwóch wymiankach - jesiennej i w kratkę. obie kończą się jutro. Ja już wysłałam swoje prezenciki, a i do mnie dotarło już małe co-nieco :))
Oto co wysłałam do artystki26 w ramach wymianki jesiennej:
- torba filcowa (przepraszam, robiłam zdjęcia za pięć dwunasta i dopiero po wysyłce okazało się, że część jest nieostra :(. Dlatego nie mogę Pokazać Wam torby w całości - musicie zadowolić się detalami.
- trochę szyciowych przydasi:

- i słodzyczo - herbatki, ale już nie obfociłam :P
A to dziś powinno trafić do Lucy z Mazur:
- filcowe etui (na okulary, telefon, długopisy - czego dusza zapragnie :))




- notesik we własnoręcznie wykonanej okładce - bardziej spostrzegawcze osoby już na pewno zauważyły, że poszły w ruch prezenciki od Alicji :)





- karteczka z dedykacją - pasująca do notesu

- książka i zakładka, broszka i kolczyki


- ... i masosolny aniołek :P


Kasia - arytystka26, została poproszona o wykonanie dla moich dziewczyn jakiegoś tildowego zwierza. Kasia nie chciała mi zdradzić tajemnicy co to będzie, więc Słonik był dla nas wszystkich prawdziwą niespodzianką :)) Jest uroczy. Zaopiekowała się nim Asia, tylko jakoś nie może mu wymyslić imienia, które pamiętałaby dłużej niż 5 minut :))) Najbardziej rozbrajają mnie jej pytania:"Mamo, a jak on ma na imię??"

W paczuszce byłą też masa przydasi - serwetek, które na pewno wykorzystam, jak wreszcie zmobilizuję się i zacznę robić decoupage :) 


No i "słodycze" które jakoś dziwnie szybko rozeszły się. Została jeszcze tylko część herbatek
A dziś pocztylion wpadł do nas z kolejną przesyłką (nie, nie - nie pan Piotr :))
Paczuszka dotarła do mnie w ramach wymianki w kratkę, dlatego w środku znalazłam takie oto skarby:
- przepiśnik (bardziej przyda się chyba mojejmu Jackowi, bo to on rządzi kuchnią:)

- notesik

- przydasie (w sam raz na świąteczne karteluszki)

- herbatka (Rum & Wiśnia!). Takiej jeszcze nie piłam, zwłaszcza, że jak napisano na opakowaniu jest to mieszanka kandyzowanych owoców wiśni, rodzynek i hibiskusa!


DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE! Sprawiłyście mi wiele przyjemności. Jeszcze raz WIELKIE, WIELKIE dzięki!
A jutro... postaram się pokazać Wam kolejną, filcową torbę :D

4 komentarze:

  1. znam tą herbate :D jest super ;)
    a te wszystkie piękności.. nie moge sie napatrzec :) szcześciara. i osobne uznanie dla torby :D Niesamowita :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :D Herbatkę mam zamiar zaraz wypróbować. A co do torby... Poczekaj na jutrzejszą :))

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie mów, że jutrzejsza torba będzie ładniejsza, bo ta jest taka, że szczękę z podłogi zbierać!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń