Obserwatorzy

Translator

sobota, 17 września 2011

Nalepiłam się, pomalowałam...

 ... i wyszło mi to i owo :)
 Lot grupowy :)
i detalicznie :)

 Troszkę ludowych akcentów :)

 Odrobinka decoupage'u

Mam  do nich trochę zastrzeżeń, ale na poprawki, czy lepienie nowych nie miałam już czasu :( Wyrobiłam się za pieć dwunasta. No, nic - kilka poszło na loterię fantową, kilka na licytację na rzecz Kościoła w Bieniowie. Zobaczymy, co wskórają. Część z nich będzie potem można nabyć na stoisku, razem z kilkoma filciakami, m. in. nowymi bucikami. Jeśli ktoś ma ochotę - zapraszam na festyn. Zaczynamy o 14nastej!

Tego samego dnia - ok. 22giej.

Już po festynie, który okazał się bardzo udany. Wszystkie aniołki (!) znalazły nowych właścicieli. Oprócz tego, rozeszły się filcowe kapciuszki, korale, bransoletka i troche broszek. Aż zaczynam żałować, że tak mało wystawiłam :)) Ale za tydzień będę miała okazję poprawić się, bo znów szykuje sie nowa impreza w Bieniowie, tym razem - międzynarodowa. Szczegóły poznam w poniedziałek, wiec na razie - cicho-sza!

3 komentarze:

  1. piękne!:)
    dziękuję za udział w moim CANDY! niebawem wyniki! pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co się dziwić, że wszystkie sprzedałaś jak takie cudne są :)))

    OdpowiedzUsuń