Oto H. przy pracy:
Łańcuch wyszedł zwyczajny - nie ma co podziwiać, więc nie zamieszczam fotek, ale potem H. dostała do pomalowania jabłuszko masosolne, które wyląduje wkrótce na naszej choince (razem z innymi). Wyszło jej na prawdę super jak na trzylatkę. Zresztą oceńcie same:
A to kilka z moich zimowych przyjaciółek, które towarzyszą mi w pracy przy komputerze. Strasznie żarłoczne ostatnio...
O! Nie masz racji! To rewelacyjny lancuch i jest co podziwac! Ja tez w dziecinstwie taki robilam a teraz robia godzieciaki ichoc nie zawsze pasuje mi do choinki, to i tak musi na niej byc! Najpiekniejszy lancuch na swiecie, bo pachnie dziecinstwem!POzdrawiam.
OdpowiedzUsuńja mam tez 3latke i bardzo lubi mi pomagac gdy robie cos z masy solnej(a ona lepi swoje figurki)poxniej je malujemy.
OdpowiedzUsuń