Obserwatorzy

Translator

sobota, 11 grudnia 2010

Efekt polowania :)

Wybrałam się dzisiaj do lumpeksu i na rynek, żeby zrobić trochę zakupów. Zdobycze przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania, więc, choć nie lubię się chwalić, postanowiłam podzielić się z Wami moimi najnowszymi zdobyczami. A najlepsze jest to, że wszystkie one kosztowały mnie tylko 20 zł!

Ale najpierw wczorajsze zaległości :) Ponieważ Kathryn uznała, że nie fair było nie pokazać łańcucha wykonanego razem z H., więc zamieszczam jego foto. Na razie wisi na oknie (troszkę zbyt długi) w kuchni, bo jeszcze nie kupiliśmy choinki (żywej).


Oprócz łańcucha, wykonałyśmy z H. jeszcze taką oto gwiazdę (wisi obok łańcucha). Miała być sklejona klejem, ale ostatecznie nie podobał mi sie jej kształt, więc wymyśliłam związanie jej złotym kordonkiem. Wyszło oryginalnie :)



A teraz moje łupy w całej okazałości. Tutaj razem:

 A tu już detale. Ten obrazek jest ręcznie namalowany na niewielkiej deseczce (ok. 18 cm długości). W pierszej chwili chciałam przemalować i zrobić decoupagem coś innego, ale z każdą chwilą coraz bardziej mi się podoba. Może dorobię do niego wieszak i będzie na klucze czy inne przydasie? A może Wy macie jakąś propozycję?

Ta butelka, też miała byc przekształcona decoupage'owo, ale chyba uzupełni naszą (moją i J.) kolekcję buteleczek. Muszę Wam ją kiedyś pokazać.
 A ten kubeczek urzekł mnie swoim delikatnym malunkiem. Przy okazji będzie dla mnie inspiracją do wykonania podobnego wzoru.

 Najpierw znalazłam jedną taką butelkę, a potem przy kasie dopadłam drugą. Mogłyby stanowić od razu bazę do decoupagu.

 Butelkę też, mam nadzieję, kiedyż zdekupażuję :). A ten brązowy wazonik / świecznik dorwałam za free! Też chcę przekształcić go decoupage'm.
 I jeszcze taka taca, metalowa, z motywami świątecznymi. Też, oczywiście, chciałam ją zamalować i nanieść coś innego, ale póki co chyba zostanie podstawą do jakiegoś stroika świątecznego. A w tej chwili robi za bębenek dla M. :)
 I może kiedyś nauczę się robić skarpety / kapcie, bo zakupiłam dwa komplety drutów i troszkę resztek włóczek kolorowych. Zagubiła mi sie jeszcze chabrowa, Z różowej i zielonej mam plan zrobić na szydełku różaną broszkę. Pożyjemy - zobaczymy :)
Już nie zanudzam, ale byłam i jestem tak zadowolona z tych zakupów, że musiałam, po prostu, musiałam się nimi z kimś podzielić.
Dziękuję za wyrozumiałość :)

1 komentarz:

  1. Piekny lancuch! Gratuluje zdolnosci H. No i gwiazda wyjatkowa! Co do zakupu -gratuluje satysfakcji z wyszperania czegos fajnego. Buteleczki przypadly mi bardzo do gustu! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń