Obserwatorzy

Translator

piątek, 3 października 2014

Frywolitkowa prostota. Czy to możliwe?

Chyba tak. Z resztą oceńcie sami :)



Były jeszcze czarne, ale już zdobią inne uszy :)

Gdy pierwszy raz trafiłam na wzory frywolitkowe - pomyślałam sobie, że frywolitki nie są dla mnie, bo są zbyt ozdobne. Kojarzyły mi się z barokiem, albo nawet z rokoko. Im dłużej zajmuję się frywolitkami, tym bardziej utwierdzam się w tym, że można znaleźć wzory bardziej rozbudowane, jak i minimalistyczne.  Czyli... dla każdego coś dobrego :)

5 komentarzy:

  1. Może i proste, ale bardzo eleganckie. Ja takie bardzo lubię, a te mi się bardzo podobają, zwłaszcza te wrzosowe. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Klimju. Czasem potrzeba odrobinę minimalizmu :)

      Usuń
  2. You have beautiful tatting!! :)
    Very nice earrings, and I love the snowflakes I see on your blog!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks, God's Kid! Sometime, I look on your blog too. It's plenty of beautiful tatting!

      Usuń