Obserwatorzy

Translator

czwartek, 10 lipca 2014

Kolejna porcja torebek

Jak w tytule - powstały kolejne torby na zakupy. Są piękne i kwiatowe :) I chcę się nimi przed Wami pochwalić :P Cóż, skromnością nie grzeszę, ale jak sama siebie nie będę chwalić, to kto mnie pochwali ?!













Mam za sobą nowe doświadczenia:

1 - ulepiłam na kole garncarskim swoje pierwsze naczynie - dzbanek. Wow! Zawsze wydawało mi się to takie łatwe. Ale jak często z rękodziełem - wygląda na łatwiejsze niż jest w rzeczywistości. Niestety :( Szkoda, że mój dzbanek nigdy nie zostanie wypalony, bo nie mam dostępu do pieca, ale zabawa i tak była przednia. Coś czuję, że jeszcze kiedyś do niej wrócę. Oby szybciej niż później :)

2 - wystawiłam na allegro kilka z moich toreb, za namową siostry. Również za jej namową - wyróżniłam jedną z aukcji (19 zł za wyróżnienie), i dodałam info, że mam jeszcze inne aukcje z torbami, na które, oczywiście zaprosiłam zainteresowanych. Cena wywoławcza była atrakcyjna (2,00 zł). Czas licytacji: 3 dni. Kończyły się ok. 19nastej. Toreb wystawiłam 11 szt. Ceny minimalnej brak. I co? I jestem w plecy, bo sprzedało się tylko 5 torebek. Cztery - po 2 zł / szt., a jedna (właśnie ta wyróżniona - za 2,75 zł). Jestem zdegustowana i bardzo rozczarowana. Nie, żebym spodziewała się nie wiem jakich kokosów, ale 5 zł za szt. myślę, ze byłoby OK? A jakie wy macie doświadczenia ze sprzedażą Waszego rekodzieła. I jaki sposób, według Was jest najlepszy?

Taka małą ankieta mi się robi :) Ciekawe ile osób w ogóle odpowie :D


5 komentarzy:

  1. torby są przepiękne, myślę, że jeśli chodzi o allegro błąd polegał na wystawieniu takiej niskiej ceny, wielu ludzi zdaje sobie sprawę jakie są ceny rękodzieła i po prostu polują na takie okazje, albo nie daj Bóg odsprzedają z zyskiem, chciałabyś się może włączyć w akcję pomocy chorej dziewczynce? Jestem jedną z organizatorek akcji zbierania pieniędzy dla Julki Piskorskiej, która urodziła się z wadą nóżek - nie ma kości strzałkowych, skokowych i piętowych ( więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/events/1408317332768214/?source=1) Jeśli nie jesteś zainteresowana to może chociaż dołącz do wydarzenia bądź je udostępnij, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwałę i opinie. wszystkie są dla mnie cenne!
      Co do wydazenia - już do niego dolączyłam na FB oraz udostępniłam. Chętnie właczę sie też w samą akcję i prekarzę coś na licytację. Bardzo proszę o szczegóły na Priva (jaskulskania@op.pl)

      Usuń
  2. p.s. ja sprzedawałam swoje rękodzieło dając prace siostrze mamie itd, one pokazywały koleżankom itd, przez blog udało mi się dopiero 3 gumki sprzedać, po 4 latach bawienia się w rękodzieło, najlepiej dać swoje dzieła np do jakiegoś sklepu w komis...

    OdpowiedzUsuń
  3. torby są śliczne.. warte dziesiątek a nie jednostek złotych... ja wystawiam na allegro od ceny, która mnie satysfakcjonuje (wliczając użyte materiały, czas potrzebny na zrealizowanie dzieła no i oczywiście fakt, że jest to niepowtarzalne) takie torby wystaw od conajmniej 25zł... ludzie, którzy je docenią - kupią.. jeśli nie, przynajmniej zobaczysz jakie będzie zainteresowanie i ile wejść... nie zrażaj się - warto wystawić kilka razy,nawet jeśli to bez skutku, by pokazać się na rynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Aniu, za opinię. Chmmmmm, widzę, że chyba nie podeszłąm do tego tematu w odpowiedni sposób. Następnym razem na pewno uwzględnię koszt części składowych produktu końcowego :), bo jak teraz wysyłam te orby za 2 zł, to aż mnie serce boli :{

      Usuń