No, może nie dosłownie, ale do ładnych zdjęć sporo im brakuje :) A to wszystko dlatego, że wykonałam je, eksperymentalnie, w naturalnym oświetleniu choinki i aparatem z komórki. Wyszły stanowczo nieszczególnie, ale chciałam Wam pokazać, że u mnie nadal pada śnieg :) Frywolitkowy, rzecz jasna, bo po prawdziwym, to chyba jutro lub pojutrze nie będzie nawet śladu.
Nie wiem, które fotki są bardziej czytelne, więc zamieściłam wersję kolorową i czarno-białą.
A to poniżej to zagadka :) Można zgadywać co to będzie. Być może będzie nawet nagroda, jak ktoś zgadnie. A Renulek ma nie podpowiadać :)
Uwielbiam frywolitki :) i robić i patrzeć na nie ;)))
OdpowiedzUsuńa wzór to może poszewka na podusie albo podkładka na cuś.. Pozdrawiam
Niestety, pudło :( Ale zabawa trwa dalej :) Może komuś się uda :D Postaram się pokazać w następnych postach dalsze etapy pracy.
Usuń