Asia, po zakończeniu roku, przyniosła resztki materiałów, które zostały do jej działaniach w przedszkolu. Rzuciłam sie od razu na modelinę, bo chciałam spróbować swoich sił w tej, nowej, rękodzielniczej dziedzinie. A ponieważ naoglądałam się kiedyć różnych wyrobów millefiori - popełniłam dwa takie naszyjniki - dla moich starszych aniołków.
A żeby szewc bez butów nie chodził - nowe, moje korale filcowe. W ulubionych barwach.
Słodkie te kapciuszki, ale zastosowania dla nich niestety nie widzę. Filcowanie pochłonęło Cię bez reszty tak, jak mnie sutasz. Ładnie Ci to wychodzi.
OdpowiedzUsuńSłodkie kapcie - dla księżniczki i królewicza:)
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie u mnie, pozdrawiam!
świetne kapciuchy ;) takie pocieszne
OdpowiedzUsuńhttp://aicena-szuflandia.blogspot.com/