Obserwatorzy

Translator

sobota, 2 lutego 2013

Kolejne kolczyki frywolne :)

Nic dodać - nic ująć :) Wszystkie, oprócz czerwonych, powstały w tym tygodniu. Czarny kolczyk jest na razie samotny, bo udziergałam go przed chwilką i jeszcze nie ma partnera, ale tak mi się spodobało to połączenie z czerwonym, szklanym paciorkiem, ze musiałam się pochwalić :D






Pierwszy i drugi model to kolczyki wykonane z własnoręcznie ufarbowanych kordonków. Na razie mam trzy nowe kolory - turkusowy; turkusowo - fioletowo - czarny oraz czerwono - fioletowy. Turkusu jeszcze nie użyłam, ale na pewno się przyda, bo bardzo lubię ten kolor. W głowie roją mi się pomysły na kolejne barwne wariacje, ale na razie muszą troszkę poczekać, bo doba jest dla mnie zbyt krótka, a i czasu mi trochę brak na rozplątywanie węzłów gordyjskich, jakie powstają z wypłukanego i wysuszonego kordonka. A może ktoś ma jakiś patent na to, jak uniknąć splątania nici podczas farbowania? Z góry dziękuję za wszystkie rady :)







Wiem, że przedstawione modele nie wspinają się na wyżyny sztuki frywolniczej, ale ciągle jestem na etapie nauki. A swoją drogą - jeśli ktoś zgłębia tajniki frywolitki to gorąco polecam tutoriale i blog Karen Cabrery (tu link bezpośredni do posta ze spisem tutków na YouTube- wersja hiszpańsko-angielska:
 http://www.entrelanzaderas.blogspot.com/2010/10/clases-de-frivolite-tatting-lessons.html)

 Pozdrawiam wszystkich tuzaglądaczy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz