Obserwatorzy

Translator

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Dla Izy

Pod koniec zeszłego roku, grupa moich przyjaciół i znajomych, postanowiła sprawić mi bardzo miły prezent, za co ja i cała moja rodzinka jesteśmy im bardzo, BARDZO wdzięczni. Nie jestem w stanie zrekompensować się im w ten sam sposób, ale chciałabym choć trochę odpłacić im za to dobro, którego od nich doznaliśmy. W efekcie, do niektórych, na kogo mam namiary, powędrowały już, lub powędrują małe niespodzianki. Poniższe będą dla Izy, o ile przypadną jej do gustu. Co ty na to Izuś, mogą być?



Kolczyki, jak widać ze zdjęcia porównawczego, są dość duże, a to ze względu na grubość kordonka. Kiedyś okazyjnie udało mi się kupić resztki jakiegoś motka, na którym zwinięto podwójnie nitkę. Nie chciało mi się jej przewijać na pojedynczo, więc wzory wychodzą dość duże. Ponieważ w tym sezonie kobaltowy jest bardzo modny, pomyślałam, że może to i dobrze, bo przynajmniej będą bardzo wyraziste i mam nadzieję, że Izie dopasują się do jakichś łaszków :)

A na koniec garść przemyśleń, o tym, jak w życiu zaskakująco miesza się szczęście z nieszczęściem - w zeszłym tygodniu zamówiłam sobie kilka sztuk drewnianych czółenek i przesyłka zaginęła! I to gdzie - na mojej poczcie! Aby ułatwić sobie życie podpisałam kiedyś żądanie, aby przesyłki polecone mogły być zostawiane w skrzynce bez każdorazowego podpisu z mojej strony i co? Okazuje się  że Pani listonosz (na zastępstwie) chyba wrzuciła przesyłkę nie do tej skrzynki! A na Poczcie dowiedziałam się  że w związku z wspomnianym żądaniem, nie mam prawa do uzyskania odszkodowania!!!! Pozostanie mi tylko mieć nadzieję, że Pani listonosz uda się jakoś odkręcić tę sytuacją, w co osobiście bardzo wątpię, bo to w końcu nie ona jest do tyłu na kilkadziesiąt złotych!
Z drugiej strony inna, przemiła osoba, postanowiła w zeszłym tygodniu obdarować mnie najnowszą polskojęzyczną książką o frywolitkach (wyd. RM). Książka powinna do mnie dotrzeć w okolicach Długiego Weekendu. Tylko jak tu supłać z ograniczeniem czółenkowym? Ech...

Pozdrawiam,
Ania

piątek, 26 kwietnia 2013

Frywolny komplecik ;)

Kolczyki pokazywałam już jakiś czas temu, ale teraz dorobiłam do nich bransoletkę. Kto wie, może kiedyś dorobię jeszcze naszyjnik?




środa, 24 kwietnia 2013

wtorek, 23 kwietnia 2013

Niebieski komplet filcowy

 Całość.
Tak wygląda bransoletka na ludziu :)

 A tak naszyjnik :D
 Naszyjnik i kolczyki ufilcowałam jakiś czas temu. Dziś "zwieńczyłam dzieło" dorabiając bransoletkę.

sobota, 20 kwietnia 2013

Czarna torba

Ostatnia z tria ostatnio ufilcowanych torebek. Jak widać, maki znowu górą :) Torebka miesci wewnątrz format A4 na styk. Ufilcowana z merynosów, z dodatkami: przędza jedwabna, nici jedwabne, loki wełniane i drobne wełniane kuleczki. Bardzo ładna, nie chwaląc się :)






piątek, 19 kwietnia 2013

Zielona torba

Kolejny filciak z zapowiadanych. Ta jest większa od poprzedniej. Ufilcowana z merynosów, z dodatkiem nici i przędzy jedwabnej, loków wełnianych oraz z dodatkiem takich fajniutkich białych kuleczek wełnianych. Pierwotnie miała być to łąka pełna źdźbeł  traw oraz drobniutkich białych kwiatków. Po ufilcowaniu trudno ten obraz dostrzec i efekt wygląda trochę jak abstrakcja. Jakby co, to tak miało być :)

Wewnątrz - tradycyjnie już :) podszewka. Tym razem udało mi się ją szybciej uszyć niż we wczorajszej torbie - zaczynam nabierać wprawy :)






czwartek, 18 kwietnia 2013

Niebieska torba

Wewnątrz mieści format A4. Jestem dumna, bo po raz pierwszy wszywałam podszewkę z zamkami. Jej uszycie i wszycie zajęło mi ok. trzy godziny, ale było warto! Efekt końcowy jest bardzo ładny.






środa, 17 kwietnia 2013

wtorek, 16 kwietnia 2013

Wiosna! Cieplejszy wieje wiatr....

Nareszcie nadeszła i pozwala nam odetchnąć od chłodu i śniegu. Nareszcie mogę bez ograniczeń wypuścić dziewczynki z domu czy wyjść z Julcią.

A w tzw. "między czasie" powstają ozdobniki wiosenne :)




Z powyższych jestem bardzo dumna i powoli supłam do nich bransoletkę.





Do tego na razie brakuje brata-bliźniaka, ale jak już machnęłam fotkę, to stwierdziłam, że i tak go pokażę :)





 A te są bardziej cytrynowe niż ecru, ale jakoś mój aparat nie chce tego wychwycić :(



Wkrótce pokażę sporo filcowanek, które czekają już tylko na wykończenie.

Pozdrawiam,

Ania